Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeBoże chroń maxi skutery, przed niedzielnymi kierownikami maxi skuterów... :-) A panna Agnieszka jak to panna kobieta...nie wie co gdzie i po co jest... Po przesiadce z GSX-a (boże w czym ona na nim jeździ?) wsiadła do testu na maxi skuter (przyjechała bez ciuchów na testy moto? Szminkę pewnie miała ze sobą...). To w końcu maxi skuter (500cm, ponad 150 km/h, ok. 6s do 100 m/h), a nie pierdziawka (50cm). Wywrotka przy stówce bez ciuchów, większość chyba domyśla się jak się kończy. (tak, widzę tych młodych niezniszczalnych bezmózgów w krótkich spodenkach i t-shirtach) Nikt nic nie wytłumaczył, ani nie pokazał tym testerom jak jeździć takim sprzętem. Więc dziewczę prawie siedzi na kierownicy, bo szuka między nogami baku, a przecież można odsunąć się do tyłu i będzie wygodnie. Ale jak nie trzymając udami baku utrzymać moto? Nogi zamiast wygodnie do przodu, to przykurczone by machać stopami na biegałce i hamulcu....a tu ni ma czym...automat :-) Nie, nie....żeby skumać o co biega trza trochę dłużej pojeździć niż taka 15 minutowa przejażdżka. Na pewno skuter to nie motocykl dla fanów ponad 200 km/h czy też bezdroży. Moim skuterem jeżdżę najczęściej po mieście, ale i byłem w Paryżu lecąc autostradą ponad licznikowe 180 km/h.... Suzuki Burgman 650!
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza